plakat Spadkobiercy to my?

POWIDOKI AWANGARDY

Wystawa pt. "POWIDOKI AWANGARDY - Strzemiński i uczniowie" prezentowana była od 19 stycznia do 28 lutego 2017 r. w Piękna Gallery Auction House (Warszawa ul. Piękna 28/34).

Ekspozycja, towarzysząca promocji filmu Andrzeja Wajdy pt. "Powidoki", prezentowała wybór prac Władysława Strzemińskiego z kolekcji prywatnych /rysunki, tempery/ oraz prace artystów studiujących pod kierunkiem Władysława Strzemińskiego - Stanisława Fijałkowskiego, Stefana Krygiera, Lecha Kunki, Antoniego Starczewskiego oraz Judyty Sobel - studentki Strzemińskiego, artystki mieszkającej kolejno we Francji, Izraelu, Stanach Zjednoczonych.

Wystawa pokazywała różne okresy w twórczości w/w artystów, począwszy od wczesnych prac, powstających pod wpływem Strzemińskiego aż po późniejsze dzieła o mocno indywidualnych cechach charakteryzujących poszczególnych twórców.

Do wystawy przygotowano bogato ilustrowany katalog z tekstem dr Kazimierza Piotrowskiego.

" ....Wspominając Władysława Strzemińskiego i grono jego wybitnych uczniów – Stanisława Fijałkowskiego, Stefana Krygiera, Lecha Kunkę, Antoniego Starczewskiego i Judytę Sobel, usiłując określić etos, jaki zaszczepił im jeden z najwybitniejszych polskich awangardzistów XX wieku, można przywołać na początek anegdotę, przytoczoną niegdyś przez Romana Ingardena – filozofa bardzo cenionego przez Fijałkowskiego za jego opis warstwowej budowy obrazu. Opisał on przypadek pewnego niemieckiego fenomenologa, który wpatrywał się w słońce, po czym opisywał tzw. powidoki. Robił to tak wytrwale, że w końcu uszkodził sobie wzrok. Historia ta dobrze charakteryzuje też dążenia awangardowych artystów. Wielu z nich – jak Strzemiński, który malował po wojnie powidoki słońca – zaczynało studia nad widzeniem jak fenomenolodzy, jakby nie mieli ciała tylko czystą świadomość. Zdawało im się, że w swych utopijnych dążeniach mogą zignorować materialną rzeczywistość. Wychodząc z typowych dla ówczesnego formalizmu założeń, wielu z nich lekceważyło cielesne, fizjologiczne podłoże procesu widzenia, jak też jego społeczne, ideologiczne uwarunkowania, wyznając – świadomie czy tylko domyślnie – doktrynę tzw. czystego widzenia. Ta tendencja znalazła swój spektakularny wyraz w koncepcie unizmu, który w 1928 roku stał się jednym z najbardziej radykalnych przejawów poszukiwania przez awangardę wizualnych sytuacji granicznych.

Strzemiński i jego uczniowie, dzięki współpracy i swej sztuce, stworzyli niezwykle interesujący i bogaty zapis świadomości wzrokowej, w której doszło – w tych wielu spojrzeniach jakże różnych osobowości twórczych – do częściowego zatarcia wspólnych im sygnałów płynących z twórczości i doktryny Mistrza. Podjęli oni dziedzictwo unisty po to, by inne, oryginalne wartości mogły pojawić się w nowych powidokach awangardy."

Ekspozycja odbywała się pod patronatem Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi i AKSON Studio, Produkcja Filmowa i Telewizyjna.

www.pieknagallery.pl/